Dziś odpowiemy sobie na pytanie w jaki sposób przyrządzać kawę, aby nie szkodziła nam aż tak bardzo.
Najzdrowsza jest kawa filtrowana, np. przez filtr papierowy. Filtrowanie usuwa z kawy tzw. diterpeny (kafeol i kafestol) – związki przyczyniające się do wzrostu we krwi całkowitego cholesterolu oraz jego frakcji LDL, tzw. złego cholesterolu.
Jeśli mamy podwyższony cholesterol, nie powinniśmy pić kawy parzonej po turecku czy w zaparzaczu tłokowym, włoskiej kawiarce lub gotowanej.
Uwaga! Z wyłapaniem szkodliwywch związków z kawy nie poradzi sobie filtr metalowy.
Osoby chcące zapobiegać niekorzystnym skokom cholesterolu, powinny wybierać zatem kawę parzoną przy pomocy filtra papierowego lub kawę rozpuszczalną.
Kawa z ekspresu ciśnieniowego jest jakby pośrodku. Ma mniej wspomnianych związków niż kawy gotowane i zalewane wrzątkiem, jednak więcej niż po zastosowaniu filtra papierowego.
Poza tym kawa parzona tradycyjnie (bez filtra papierowego), wzmaga wydzielanie kwasów żołądkowych i zawiera substancje drażniące błonę śluzową żołądka.
Kawę lepiej pić między posiłkami niż w trakcie. Nie dojdzie wtedy do zaburzeń wchłaniania składników odżywczych. Pamiętamy, aby nigdy nie pić kawy na pusty żołądek. Kawa wypijano rano podrażnia żołądek i zmniejsza wrażliwość organizmu na insulinę. Może to spowodować gwałtowny wzrost poziomu cukru we krwi po jedzeniu.
Kawę w umiarkowanych ilościach (maksymalnie 2-3 filiżanki) pić można, ale pamiętajmy o prawidłowym sposobie jej parzenia aby nie szkodziła nam aż tak bardzo.